Jak zawsze, zastałam moją najlepszą przyjaciółkę, Dianę, stojącą przy mojej szafce. Gdy mnie zobaczyła zapiszczała, podbiegła do mnie i mocno uściskała.
- Przepraszam, że nie zadzwoniłam w weekend! Ale nie zgadniesz co się stało! W piątek. Po zajęciach francuskiego.
- Dziewczyno, oddychaj! - zaśmiałam się.
- Okej! Francuski to moja ostatnia lekcja w piątki, więc po zajęciach, gdy byłam już na parkingu szkolnym usłyszałam, że ktoś mnie woła. Odwróciłam się i przede mną stał...
- Taylor? - przerwałam z szerokim uśmiechem.
Diana wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Taylor chodził z nią na francuski. Podobał jej się od bardzo dawna, ale odkąd zaczął chodzić z naszą szkolną Miss Prada, Katy, nie widział świata poza swoją dziewczyną. Nikt nie wie, w jaki sposób owinęła go sobie wokół palca. Owszem, Katy była chemicznym geniuszem, więc na pewno nie była głupia. Ale była pusta i niezwykle niemiła. Oczywiście, w towarzystwie Taylora zgrywała aniołka, udawała, że ona i Diana to najlepsze przyjaciółki. Ale Katy była wrodzonym diabłem. W dodatku nosiła tylko i wyłącznie te najdroższe marki.
- No więc: odwracam się, a przede mną stoi Tay. Zapytał się czy chcę z nim zrobić w parze projekt na francuski. Rozumiesz to? Ja i on. Będziemy razem robić projekt. Ale nie zgadniesz, co dodał. - uniosłam brwi, czekając na odpowiedź - U. Niego. W. Domu!
Znowu zapiszczała, ale tym razem ja jej wtórowałam. Niektórzy ludzie na korytarzu dziwnie się na nas popatrzyli, ale miałyśmy to gdzieś. Cieszyłam się jej szczęściem.
- A jak wam się układa z Peterem? - zapytała Diana, gdy szłyśmy na pierwsze zajęcia, historię.
Uśmiechnęłam się na samą myśl o tym, że jeszcze w styczniu, gdy patrzyłam na Petera widziałam w nim tylko chłopaka moich marzeń, który nigdy nie będzie mój. Zabawne, jak wszystko może się inaczej potoczyć w życiu.
Opowiedziałam Dianie o tym, jak rano Peter zaprosił mnie na wakacje do swojego domku nad morzem.
- Jak romantycznie! Zgodziłaś się?
- No jasne. Na początku miałam wątpliwości, bo pomyślałam, czy rodzice się zgodzą. Ale przemyślałam decyzję i w końcu uległam jego czarowi - obie zachichotałyśmy i weszłyśmy do klasy, gdzie jak zwykle panował chaos.
★
Gdy nadeszła pora na lunch wybrałam się z Dianą do szkolnej kawiarni. Była bardzo duża, więc bardzo rzadko zdarzały się sytuacje, że zabrakło dla kogoś miejsc. Usiadłyśmy przy naszym ulubionym stoliku, przy którym siedzieli już Dory i Franz. Dory była jasną brunetką, kolegowałyśmy się z nią od niedawna. Nosiła okulary, ale było jej w ich do twarzy. Franz był jej chłopakiem i to on wprowadził ją do naszej ,,stołówkowej paczki". Nazywaliśmy się tak, ponieważ tak naprawdę widywaliśmy się najczęściej tylko w samej kawiarence, a na przerwach rozmawialiśmy raczej w oddzielnych parach.
- Hej, Din. Masz mój głos na balu zimowym - powiedziała Dory, gdy się dosiadłyśmy.
Nie wiemy, dlaczego Dory nazywała zawsze Dianę ,,Din", ale Dianie to nie przeszkadzało.
- Serio? Dzięki! - Diana się uśmiechnęła i z zadowoleniem wyciągnęła swoją kanapkę z tuńczykiem.
- Cześć - usłyszałam za sobą i poczułam, jak usta Petera muskają mój policzek.
Usiadł na wolnym miejscu po mojej lewej stronie i popatrzył mi się w oczy. Odwzajemniłam spojrzenie i wtopiłam wzrok w jego błękitne tęczówki. Wtedy dostrzegłam w jego oczach obawę i zmarszczyłam brwi.
- Wszystko okej? - zapytałam z niepokojem.
Spojrzałam na Dianę, ponieważ ta zaczęła się uśmiechać. Uświadomiłam sobie też, że Peter siedzi w bardzo dziwnej pozycji; siedział okrakiem na ławce, by być przodem w moją stronę, a ręce schowane miał za plecami.
- Peter... Co kombinujesz? - chciało mi się śmiać, ponieważ cała ta scena musiała wyglądać komicznie.
Wtedy Peter wyłonił zza pleców ręce, a w jednej z nich trzymał krwiście czerwoną różę.
- Alice Johnson... - zaczął, a ja zaciskając wargi, już naprawdę ledwo powstrzymywałam się od śmiechu - Czy uczynisz mi ten zaszczyt i będziesz moją osobą towarzyszącą na balu zimowym?
I wtedy spoważniałam. Przypomniałam sobie te wszystkie chwile, zanim zostałam pierwszy raz zaproszona na randkę przez Petera. Zanim zaczęłam z nim chodzić, gdy jeszcze nawet sama możliwość pójścia z nim na bal zimowy wydawała mi się niemożliwa.
Co mnie powstrzymywało? To dopiero pytanie, na które nie znałam odpowiedzi. Pomyślałam o dawnej ja, która od razu by się zgodziła. Ba, ona wykrzyczałaby odpowiedź. A ja? Ja zwróciłam uwagę na to, że kupił mi czerwoną różę. Czerwoną. Nie kremową, ale czerwoną. Czemu się tak do tego przyczepiłam? Nie wiem. Po prostu miałam coś do czerwonych róż, coś mnie od nich odpychało. A kremowe wydawały się zawsze takie idealne, wyrażające ciepłe uczucia.
I wtedy poczułam to; ciepłe uczucie, które wręcz płynęło ku mnie od Petera. Patrzyliście kiedyś w przestrzeń, gdy był bardzo duży upał? Zaobserwowaliście to małe falujące ciepło unoszące się w powietrzu? Właśnie to czułam. Wewnątrz wręcz płonęłam.
- Tak - odpowiedziałam po paru sekundach. Wraz z wypowiedzeniem tego słowa wszystkie myśli odpłynęły. Nawet bezsensowna myśl o kolorze róży.
Szeroko się uśmiechnęłam i nachyliłam ku jego twarzy.
- Tak - powtórzyłam szeptem i pocałowałam.
Wszyscy przy naszym stoliku nam wiwatowali. Taka mała rzecz, a taka reakcja.
Życie bywa zaskakujące.
★
Tak, życia bywa za bardzo zaskakujące. I to w złym sensie.
Pamiętam, że bardzo dawno temu, gdy miałam zaledwie siedem lat i mieszkałam jeszcze w Brick razem z wujkiem Tomem znaleźliśmy gniazdo na drzewie w jego i cioci Anne ogrodzie. Codziennie je obserwowaliśmy, aż w końcu doczekaliśmy się momentu wyklucia się jajek znajdujących się w tym gnieździe. Po jakimś czasie pisklaki były na tyle duże, by móc latać i ich matka zaczęła je po kolei wyrzucać z gniazda. Wszystkie poleciały, oprócz jednego. Pamiętam, jak bardzo byłam przerażona tym, co zobaczyłam na własne oczy. Wzięliśmy z wujkiem pisklaka do weterynarza. Miał połamane skrzydełka. Pamiętam też, jak bardzo wtedy płakałam i jak wujek mnie pocieszał i mówił, że życie nigdy nie jest takie, jakie myślimy, że będzie.
Miałam szczęście chociaż w kwestii napompowanych opon, widocznie mama musiała z niego ostatnio korzystać. Zaczęłam szybko pedałować, nie zwracając uwagi na to, że wyglądałam jak wariatka. Całe moje życie było wariactwem.
Nadal miałam łzy w oczach. Gdy je wycierałam nieustannie napływały nowe. Nie wiedziałam, co czułam. Byłam zła czy smutna? Chyba oba. Na pewno nie byłam wesoła. A kto by był na moim miejscu?
Mijałam coraz to kolejne ulice i skrzyżowania. Automatycznie skręcałam w tak dobrze mi znane uliczki. W końcu zobaczyłam w oddali duży żółty dom.
Myślałam nad tym, co powiem. Znowu zaczęłam płakać.
Po kilku sekundach znalazłam się na podjeździe, na którym stała biała Toyota Prius. Rzuciłam rower na ziemię i pobiegłam do drzwi. Na chwilę się zawahałam. W końcu nacisnęłam drżącą ręką dzwonek i usłyszałam jego melodię dochodzącą ze środka.
Po chwili drzwi otworzyły się. Na szczęście stała w nich Diana, a nie jej rodzice.
Przyjaciółka zmarszczyła brwi i wtedy zrozumiała, że płaczę.
- Al, co się...
- Mój wujek... miał wypadek i... i... - wydyszałam i wybuchłam jeszcze głośniejszym płaczem - i jest w... w śpiączce!
Diana zakryła dłonią usta. Przytuliła mnie i zaczęła mnie pocieszać. Głaskała mnie po głowie i plecach. Wiedziała ile ciocia i wujek dla mnie znaczą. Wiedziała, że mój wujek, to więcej, niż po prostu ,,wujek, czyli mąż cioci Anne".
Wtedy się ocknęłam i delikatnie uwolniłam się od objęć Diany. Wytarłam łzy, choć wiedziałam, że i tak wyglądam strasznie. Diana patrzyła na mnie ze współczuciem. I wtedy już nie mogłam dłużej wytrzymać, musiałam jej powiedzieć.
- J-ja... - pociągnęłam nosem i spojrzałam jej w oczy - J-ja wyjeżdżam, Diana. Ciocia Anne nas potrzebuje, nie ma nikogo oprócz nas i w-wujka - nie mogłam nic poradzić na jąkanie się.
- Alice, rozumiem. Hej, popilnuję dla ciebie Petera - uśmiechnęła się, ale ja tylko spuściłam wzrok.
- T-ty nie rozumiesz... - następna łza spłynęła mi na policzek - J-ja się chyba wyprowadzam...
..........
I co? Mam nadzieje, ze chcialo wam sie czytac, bo troche dlugi wyszedl :p ale w koncu narzekali niektorzy, ze pisze za krotkie rozdzialy, wiec prosze :) moze troszke nudny na poczatku, ale musialam jakos wprowadzic was w ta atmosfere i wytlumaczyc pare spraw ;)
Licze na szczere opinie!
Pozdrawiam, ℰm.
★
Nie zawiązałam nawet butów. Po prostu wybiegłam z domu, głośno trzaskając drzwiami wejściowymi, i dosłownie rzuciłam się w stronę garażu, gdzie stał mój rower. Szybko na niego wsiadłam, nie sprawdzając nawet, czy koła są napompowane. Nie obchodziło mnie to. Ze względu na to, że nie miałam jeszcze prawa jazdy musiał mi wystarczyć mój głupi rower.Miałam szczęście chociaż w kwestii napompowanych opon, widocznie mama musiała z niego ostatnio korzystać. Zaczęłam szybko pedałować, nie zwracając uwagi na to, że wyglądałam jak wariatka. Całe moje życie było wariactwem.
Nadal miałam łzy w oczach. Gdy je wycierałam nieustannie napływały nowe. Nie wiedziałam, co czułam. Byłam zła czy smutna? Chyba oba. Na pewno nie byłam wesoła. A kto by był na moim miejscu?
Mijałam coraz to kolejne ulice i skrzyżowania. Automatycznie skręcałam w tak dobrze mi znane uliczki. W końcu zobaczyłam w oddali duży żółty dom.
Myślałam nad tym, co powiem. Znowu zaczęłam płakać.
Po kilku sekundach znalazłam się na podjeździe, na którym stała biała Toyota Prius. Rzuciłam rower na ziemię i pobiegłam do drzwi. Na chwilę się zawahałam. W końcu nacisnęłam drżącą ręką dzwonek i usłyszałam jego melodię dochodzącą ze środka.
Po chwili drzwi otworzyły się. Na szczęście stała w nich Diana, a nie jej rodzice.
Przyjaciółka zmarszczyła brwi i wtedy zrozumiała, że płaczę.
- Al, co się...
- Mój wujek... miał wypadek i... i... - wydyszałam i wybuchłam jeszcze głośniejszym płaczem - i jest w... w śpiączce!
Diana zakryła dłonią usta. Przytuliła mnie i zaczęła mnie pocieszać. Głaskała mnie po głowie i plecach. Wiedziała ile ciocia i wujek dla mnie znaczą. Wiedziała, że mój wujek, to więcej, niż po prostu ,,wujek, czyli mąż cioci Anne".
Wtedy się ocknęłam i delikatnie uwolniłam się od objęć Diany. Wytarłam łzy, choć wiedziałam, że i tak wyglądam strasznie. Diana patrzyła na mnie ze współczuciem. I wtedy już nie mogłam dłużej wytrzymać, musiałam jej powiedzieć.
- J-ja... - pociągnęłam nosem i spojrzałam jej w oczy - J-ja wyjeżdżam, Diana. Ciocia Anne nas potrzebuje, nie ma nikogo oprócz nas i w-wujka - nie mogłam nic poradzić na jąkanie się.
- Alice, rozumiem. Hej, popilnuję dla ciebie Petera - uśmiechnęła się, ale ja tylko spuściłam wzrok.
- T-ty nie rozumiesz... - następna łza spłynęła mi na policzek - J-ja się chyba wyprowadzam...
..........
I co? Mam nadzieje, ze chcialo wam sie czytac, bo troche dlugi wyszedl :p ale w koncu narzekali niektorzy, ze pisze za krotkie rozdzialy, wiec prosze :) moze troszke nudny na poczatku, ale musialam jakos wprowadzic was w ta atmosfere i wytlumaczyc pare spraw ;)
Licze na szczere opinie!
Pozdrawiam, ℰm.
Super super, że aż mi się spodobał rozdział :)
OdpowiedzUsuńSzczera odpowiedź-> ocipiałaś z długością tekstu ;) Pozdrawiam Caroline !
Dołączam się, z długością nieźle. Nie przejmuj się tak, czytam czytam! I bardzo mi się podoba, dodam do czytanych dzisiaj albo jutro przy okazji :))
OdpowiedzUsuńhaha no, bo narzekali ze za krotkie to macie, głąbki! :p
OdpowiedzUsuńOczywiście będę informować o nowych rozdziałach , a opowiadanie przeczytam gdy tylko znajdę czas ;)
OdpowiedzUsuńvanitykatt
antidotumnamilosc.blog.onet.pl
Chcę poinformować , ze na moim blogu antidotumnamilosc.blog.onet.pl pojawiła się nowa notka .
OdpowiedzUsuń;)
Zapraszam .
+ Świetne opowiadanie !
świetne :*
OdpowiedzUsuńdziekuje :D
OdpowiedzUsuńJezuu, szukałam właśnie takiego bloga. W którym mogłabym się rozpłynąć. Kiedy czytam, jest mi ciepło. I wyobrażam sobie tyle rzeczy... jesteś świetna. ;)
OdpowiedzUsuńno rozdział jest dłuższy od poprzedniego i bardzo dobrze ;)) dużo się w nim dzieje... słodka była ta scena jak Peter zaprosił ją na bal <3 trochę się jednak pokomplikowało.. Jeśli ona się wyprowadzi to nie będzie mogła spędzać czasu z kochanym i najlepszą przyjaciółką.. Będzie musiała poznać nowych ludzi, nową szkołę.. Zacząć życie tak jakby od nowa... Czekam na kolejny rozdział ;)) [ www.piekielne-uczucie.blog.onet.pl ] :*
OdpowiedzUsuńwow jaki długi :)
OdpowiedzUsuńto jest świetne
oh dziękuję bardzo ;)) będę zaszczycona :* jestem właśnie w trakcie pisania, więc postaram się dodać w weekend lub gdzieś tak w tygodniu :) [ www.piekielne-uczucie.blog.onet.pl ]
OdpowiedzUsuńChciałam poinformować , że na moim blogu
OdpowiedzUsuńhttp://antidotumnamilosc.blog.onet.pl
pojawił się nowy rozdział :)
"No I can't take one more step towards you
OdpowiedzUsuńCause all that's waiting is regret
And don't you know I'm not your ghost anymore
You lost the love I loved the most"
znam to na pamięć :) cudowna piosenka :>
Woow ;o
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz ;)
+obserwujemy ?
Ciekawe :)
OdpowiedzUsuń~~~~~~~~~~~~~~
Postcrossing jest fajną sprawą i jest bezpieczny :) Podając swój adres, zobaczą go tylko osoby, które wylosowały Ciebie do wysłania kartki. Są to osobu uczciwe i kochają dostawać kartki. Nikt nie wykorzysta Twojego adresu, bo przy rejestracji każdy musi podać też swój, na który nadchodzić będą kartki. Mam nadzieję, że się zapiszesz i będziesz się dobrze bawić :) Zapraszam też do wzięcia udziału w mojej akcji :)
Najczęściej pisze się coś o sobie, jak ma się na imię, gdzie się mieszka, można napisać co jest na kartce i napisać pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńMusisz pokazać im jak to działa, zawsze można usunąć konto :) Ale sądzę że jak zobaczą, że do Ciebie przychodzą ppocztówki, Ty je wysyłasz, i nic się nie dzieje, to przekonają się :) Moi też na poczatku byli sceptyczni, teraz jak przychodzi kartka, to najpierw oni ją obejrzą z każdej strony, a potem łaskawie mi ją oddadzą :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie :D Nawet o tym za bardzo nie myślałam, tylko na samym początku, ale po 10 pocztówkach przekonałam się że nie ma co się bać, bo piszą porządni ludzie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam być pomocna :)
wstawiłam VI rozdział na blogu
OdpowiedzUsuńantidotumnamilosc.blog.onet.pl
zapraszam :D
Widzę znaczną poprawę w stosunku do poprzednich twoich wpisów, naprawdę świetnie wyszedł Ci ten rozdział. Brawo! ;D Intryguje mnie sprawa z tą czerwoną różą ;)Fajnie byłoby gdybyś to wyjaśniła ;D Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy XD
OdpowiedzUsuńCiekawe. :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.modnet.pl/ludzie/bittersweet
dzięki tej stronie można pokazywać swoje stylizacje i za każdą część ubioru dostawać punkty, za każde 100pkt otrzymujesz 50zł na zakupy w reserved.
Świetna zabawa, dzięki której można wzbogacić swoją szafę o kolejne ubrania. :)
Zapraszam do mnie: www.boysendberry.blogspot.com
Świetne opowiadanie, super blog! :)
OdpowiedzUsuńJest już siódmy rozdział:
OdpowiedzUsuńhttp://www.uwolnienie.e-blogi.pl/
uwolnienie
Dziękuję za komentarz u mnie.Opowiadanie zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńhttp://oliwia97.blogspot.com
Kurrrrrde! Ten rozdział jest sssuperrr!
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie :) Oczywiście, że będę informować Cię o nowych rozdziałach, najbliższy przewiduję na wtorek. Pozdrawiam! Romanov
OdpowiedzUsuńTak, spoko:) Tylko że najprawdopodobniej pojawi się w Sobotę albo niedielę i to przyszłą, bo w tygodniu nie mam czasu.
OdpowiedzUsuńuwolnienie
Pięknie piszesz. To nic, że długi to jeszcze lepiej. Czekam na następny. Szkoda, że ja tak nie umiem ; p
OdpowiedzUsuńWitam. Oczywiście, że mogę cię poinformować o nowym rozdziale. Planuję też przeczytać twoje opowiadanie, ale niestety dopiero jak znajdę chwilę czasu w tygodniu. Pozdrawiam i całuję.
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, będęzaglądać częściej. I zaprazam do czytania mojego bloga http://stylefashionandbeauty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJejku świetnie piszesz :) na prawdę mi się podoba :) czekam na więcej :) zapraszam do mnie http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńbardzo interesujące opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńszczególnie podobał mi się moment, gdy opisywałaś jak Alice była mała. zdaje się że chyba prolog.
nie wiem czemu ale dziecinne czasy wydają się być takie beztroskie i słodkie ;)
z pewnością będę czytać te opowiadanie do ostatniego rozdziału; ;)
Dziękuję Ci za miły komentarz, oczywiście będę informować o nowych notkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ZatrutyKarmelek z www.ztccjn.blogspot.com
Nieźle rozsławiasz bloga .. no no Emilka nudzi ci się chyba troszkę w domku ;) Dobra, do rzeczy XD Jak ty wstawiłaś ten translator ! ? :oo bo jak ja chce wstawić tr. Google to mówi, że jest błąd itp. itd. ? .. a wiesz, że 88 urzytkowników z NIEMIEC wchodzi na mój blog ;O ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do jutra <3
Caroline.
Chciałam poinformować , że na moim blogu
OdpowiedzUsuńantidotumnamilosc.blog.onet.pl
jest nowa nota ;)
Sukces ;) Udało się dzięki ;*
OdpowiedzUsuńŚlepoto moja ruska XD jest ;) hahah :p starość nie radość !
OdpowiedzUsuńhahahaha XD
OdpowiedzUsuń[wrota-nocy]
OdpowiedzUsuńNa moim blogu pojawił się kolejny rozdział. Zapraszam do czytania i komentowania.
Saphira.
Dawaj dalje jestem ciekawa xDDDD
OdpowiedzUsuńzajebiste.. czekam na następne :)
OdpowiedzUsuńświetne ;*
OdpowiedzUsuńbardzo wciągające opowiadanie, czekam na kolejne rozdziały.
louisa.bloog.pl
Fajny rozdział:)Kiedy następny?:)
OdpowiedzUsuńnapisałam kolejny rozdział, chcesz to looknij :D
OdpowiedzUsuńChcę poinformować , ze na moim blogu antidotumnamilosc.blog.onet.pl pojawiła się nowa notka .
OdpowiedzUsuń;)
Zapraszam .
Super blog, bardzo mnie zaciekawił. Z niecierpliwością czekam na kolejną notkę.
OdpowiedzUsuńA tymczasem zapraszam do mnie: http://w-cieniu-innych-dusz.blog.onet.pl/
Chcę poinformować, że pojawił się u mnie kolejny rozdział :) proszę o komentarz :) http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńHej :* znowu ja :D
OdpowiedzUsuńjest kolejne opowiadanie na moim blogu :] wpadnij
Chcę poinformować , ze na moim blogu antidotumnamilosc.blog.onet.pl pojawiła się nowa notka .
OdpowiedzUsuń;)
Zapraszam .
Hej!
OdpowiedzUsuńNa początku chciałam podziękować ci za bardzo miły komentarz pod moim opowiadaniem, zwłaszcza, że ostatnio zastanawiałam się, czy nie przestać pisać ;)
Już dawno miałam tutaj zajrzeć, ale z powodu braku czasu, weszłam dopiero teraz. No i muszę ci napisać, że naprawdę się wciągnęłam! Wszystkie notki przeczytałam na jednym wdechu! :P Masz fajne pomysły i styl pisania, na pewno będę śledziła dalsze losy Alice :)
A co do długości rozdziałów, to moim zdaniem i tak są za krótkie ;P No ale tak to jest, kiedy cię coś zaciekawi, zawsze ci mało ;)
Uff, ale się rozpisałam xD Czekam na ciąg dalszy!
Ej no dziewczyno jest długi weekend i nie ma kolejnej notki?! Rusz tyłek! :D
OdpowiedzUsuń;*
[karczma ocenialnia]
OdpowiedzUsuńWitam;
informuję, że Twój blog został oceniony.
Proszę o potwierdzenie,
pozdrawiam;
Alleka.
Następny rozdział ;p
OdpowiedzUsuńNa moim blogu pojawił się kolejny rozdział. [wrota-nocy.blog.onet.pl] S.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nowego rozdziału:) Mam nadzieje że już niedługo:)
OdpowiedzUsuńChcę poinformować , ze na moim blogu antidotumnamilosc.blog.onet.pl pojawiła się nowa notka .
OdpowiedzUsuńMega mi się podoba ! ♥ Nie przestawaj pisać, a ja obserwuję :)
OdpowiedzUsuńMimo, że mój blog nie jest tak dobry jak Twój to i tak Cię do niego zapraszam :)
xxx
Dziękuję za ciepłe słowa :)
OdpowiedzUsuńNa pewno za niedługo wpadnę i zobaczę, co się zmieniło...
Pozdrawiam;
Alleka.
bardzo fajnee. :D
OdpowiedzUsuńmasz świetny styl pisania. :P
zapraszam do mnie : blackandwhiteo.blogspot.com
Zapraszam na www.ztccjn.blogspot.com nowa notka
OdpowiedzUsuńChcę poinformować , ze na moim blogu antidotumnamilosc.blog.onet.pl pojawiła się nowa notka .
OdpowiedzUsuń;)
Zapraszam .
Naaastępny post dawaj ! ♥
OdpowiedzUsuńChcę poinformować, że pojawił się nowy rozdział na http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/ proszę o komentarz :)
OdpowiedzUsuńChcę poinformować , ze na moim blogu antidotumnamilosc.blog.onet.pl pojawiła się nowa notka .
OdpowiedzUsuń;)
Zapraszam .
http://teenage-dream-jb.blog.onet.pl <--- nowy rozdział ;] Zapraszam. Miałam powiadomić, ale nie napisałaś na GG, więc... powiadamiam na blogu ;]
OdpowiedzUsuńChcę następny ROZDZIAł kiedy?????:)
OdpowiedzUsuńNiecierpliwię się!:D
OdpowiedzUsuńOczekuję nowego rozdziału. (:
Nowy rozdział:
OdpowiedzUsuńhttp://www.uwolnienie.e-blogi.pl/
uwolnienie
http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/ nowy rozdział :) prosze o komentarz :)
OdpowiedzUsuńJa również czekam na nowy wpis! To jest świetne!
OdpowiedzUsuń6 rozdział :)
OdpowiedzUsuńNowy rozdział na www.piekielne-uczucie.blog.onet.pl :))
OdpowiedzUsuńEj!!! Kiedy następny rozdział? Codziennie tu zaglądam i nie ma :( no weź się ulituj nade mną ;p
OdpowiedzUsuńProszę!!!!
OdpowiedzUsuńWitam, witam. Muszę wreszcie przysiąść nad twoim opowiadaniem. Taa ... gdzieś pomiędzy nauką. Zapraszam na nowy rozdział. ; ))
OdpowiedzUsuńKiedy będzie rozdział nie ma go już DŁUGOOOOOOOOO!
OdpowiedzUsuńChcę poinformować , ze na moim blogu antidotumnamilosc.blog.onet.pl pojawiła się nowa notka .
OdpowiedzUsuń;)
Zapraszam .
Na moim blogu pojawił się nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńwww.wrota-nocy.blog.onet.pl pozdrawiam, S.
Chciałam tylko poinformować, że na my-2-story.blog.onet.pl pojawił się epilog. Pozdrawiam i całuję ; *
OdpowiedzUsuńhttp://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/ nowy rozdział :) proszę o komentarz :)
OdpowiedzUsuńWow świetny : ))) Zajebisty, zarąbisty :DD
OdpowiedzUsuńWpadaj na mojego nowego - proszę dodac mi otuchy :* http://zycielis.blogspot.com/
Pozdrawiam
Cześć, świetnego masz tego bloga! Opowiadanie jest super, masz talent ;* Chciałabym zaprosić Cię na mojego bloga: http://virulence.blog.onet.pl/ :D Oraz na bloga, którego piszemy wraz z koleżankami: http://improbitate.blog.onet.pl/ :) Myślę że oba blogi przypadną Ci do gustu :D Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńNN na www.piekielne-uczucie.blog.onet.pl :*
OdpowiedzUsuńCześć! Masz świetny blog, uwielbiam go : )
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mój.
Truest-love.blog.onet.pl
już jest nowy rozdział. miałam powiadomic. ;)
OdpowiedzUsuńnowy rozdział na http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/ proszę o komentarz :)
OdpowiedzUsuńHej, chciałabym tylko poinformować, że po 3 miesiącach ukazał się nowy rozdział na hagoromo.blog.onet.pl pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział na http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/ proszę o komentarz :)
OdpowiedzUsuńNowy rozdzial na http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/ proszę o komentarz :)
OdpowiedzUsuńHejka, hejka. Tym razem chciałam tylko poinformować, że pojawił się nowy rozdział na blue-jewel.blog.onet.pl Zapraszam! Pozdrawiam i całuję ; * /Brunetka ; )
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA PROLOG NA http://spirit-burst-into-fire.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdawna venicefrommars.
xoxo
nowy rozdział na http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/ zapraszam i liczę na komentarz :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twój blog ! Na pewno będę wpadać częściej. Oczywiście zapisuję się do obserwatorów z myślą , ze uczynisz to samo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNowy rozdział na http://this-is-just-my-story.blog.onet.pl/ Mam nadzieję, że się spodoba :)
OdpowiedzUsuń33 years old Physical Therapy Assistant Zebadiah Matessian, hailing from Oromocto enjoys watching movies like "Flight of the Red Balloon (Voyage du ballon rouge, Le)" and Beekeeping. Took a trip to Historic Centre of Guimarães and drives a De Dion, Bouton et Trépardoux Dos-à -Dos Steam Runabout "La Marquise". ta strona
OdpowiedzUsuń